czwartek, 27 grudnia 2012

Prolog

Stałam przyglądając się kroplą deszczu, które bezwładnie spadały i obijały się o lekko wzburzoną tafle zimnej wody. Nie wykonywałam żadnych ruchów, mój umysł był opanowany przez myśli. Czy żałowałam? Bardzo. Czy mogłam to naprawić? nie. Dobrze wiedziałam, że tak to się kończy. Zranię wszystkich dookoła, łącznie z sobą. Jednak nie potrafiłam odmówić, byłam zahipnotyzowana. Coś w mojej głowie mówiło mi że teraz będzie inaczej, jednak to coś się pomyliło. Znowu czuję się rozdarta, przemęczona, zagubiona i przede wszystkim wyniszczona. Mój umysł, moje serce były niszczone każdego dnia, lecz ja nie mogłam tego dostrzec. Ten ból był przykryty grubą warstwą ciepła, miłości i szczęścia. Kiedy to dostrzegłam było już za późno, byłam zbyt wciągnięta by móc bezszelestnie wyjść.

3 komentarze:

  1. HEHEHEH I WANT MORE , MORE , MORE <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się wciągnęłam.... Zainteresowałaś mnie ;) Czekam na rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. osz kurczę no to się będzie działo <3

    OdpowiedzUsuń